Do tej pory inspekcję wykonywali pracownicy firmy, najpierw za pomocą lunety, a potem wykorzystując drony. Do ograniczeń tych ostatnich należała zależność od warunków atmosferycznych oraz konieczność uzyskania przez obsługujących je pracowników certyfikatu Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Łaziki natomiast, choć dokonują sprawdzenia wolniej, mogą pracować w trudnych warunkach atmosferycznych, a osoby, które je nadzorują nie muszą kończyć specjalistycznych kursów - wystarczy krótki instruktaż. Poza tym mogą one fotografować łopaty wirnika pod różnymi kątami.