Automatyzacja może być zbyt duża - Elon Musk: "przeinżynierowaliśmy"

Choć w wielu obszarach - od PayPala, przez Teslę do SpaceX, Elon Musk zrewolucjonizował istniejące rynki, jest on również znany z wyznaczania nierealnych terminów i stawiania wszystkiego na jedną kartę. Tak było z nową Teslą 3, której plany produkcyjne na ten rok zakładały wytworzenie pół miliona aut. Tymczasem produkcja kuleje, a w kwietniu ją nawet wstrzymywano. Powodami były problemy w zakresie montażu końcowego spowodowane… zbyt dużą automatyzacją.

Posłuchaj
00:00

Jestem fanem Elona Muska*), którego uważam za jednego z największych współcześnie innowatorów w przemyśle. Poniżej przedstawiam na gorąco wydarzenia związane z kłopotami Tesli, bowiem są niezłą lekcją dotyczącą inwestowania w nowoczesne systemy produkcyjne.

Musk uważał, że duża szybkość pracy linii montażowych będzie dla Tesli kluczowa w staniu się najbardziej innowacyjnym producentem samochodów. Stąd też kolejne instalacje w zakładzie we Fremont (jest to główna fabryka Tesli) miały bazować na ekstensywnej robotyzacji. W przypadku linii do produkcji Modelu 3 zainstalowano około 500 robotów oraz szereg innych maszyn, zaś zdaniem insiderów wydatki na automatyzację stanowiły nawet dwukrotność średniej dla branży. Oprócz automatyzacji procesów obróbki blach, spawania oraz malowania, Tesla postanowiła też wyeliminować ludzi z etapu montażu końcowego. Model 3 miał być produkowany od zeszłych wakacji, przy czym od września w cotygodniowym wolumenie powyżej 5 tys. sztuk.

Nie udało się. Pół roku po założonym terminie wytwarzano zaledwie 2 tys. aut tygodniowo, zaś w kwietniu linia była zatrzymywana, a pracownicy wysyłani na urlopy. "Okresowe i niespodziewane przestoje zdarzają się w fazie pilotażowej, ale nie ma o nich mowy w regularnej produkcji" - komentował Bob Lutz, dawny wiceprezes GM. Jak się później okazało, celem było usunięcie części wysoce zautomatyzowanych systemów. "Mieliśmy szalenie złożoną sieć transporterów, która nie działała, więc całości pozbyliśmy się" - mówił sam Musk, który później dodał: "Nadmierna automatyzacja produkcji w Tesli była błędem - dokładniej moim błędem. Nie doceniliśmy ludzi."

Wydarzenia negatywnie odbiły się na notowaniach firmy, a także skutkowały obniżeniem jej ratingu. Przyniosły one też zmianę dotychczasowej strategii w zakresie produkcji. Zgodnie z informacjami z końca kwietnia Tesla zatrudniła kilkuset nowych pracowników, wprowadziła też pracę zmianową, co ma pozwolić na osiągnięcie pod koniec czerwca wydajności planowanej na wrzesień 2017 roku.

Omawiane sprawy są szeroko komentowane w mediach i przytoczę tutaj dwie opinie: analityków z firmy Bernstein oraz Jeffrey'a Likera, autora książki "The Toyota Way". Zdaniem tych pierwszych problemy z terminowością dostaw oraz jakością wykończenia pojazdów przypisać można zbyt dużej automatyzacji montażu. Tej ostatniej próbowało już wielu producentów samochodów, ale odnosili porażki. Analitycy wskazują też na brak ekonomicznego uzasadnienia inwestycji, dokonując przeliczenia zysków i kosztów na jeden samochód**).

Z kolei Liker, choć uznaje Teslę za jednego z liderów branży automotive, określa podejście Muska mechanistycznym, wywodzącym się z czasów Henry'ego Forda. Krytykuje też jego styl zarządzania jako niesprzyjający rozwiązywaniu codziennych problemów na produkcji. Dzisiejsza złożoność samochodów i metod ich wytwarzania wymaga zupełnie innej metodyki - takiej, jak choćby ta rozwijana od wielu dekad przez Toyotę. W centrum są pracownicy, bowiem to oni mają najlepszą wiedzę w zakresie procesów produkcyjnych, zaś automatyzacja jest wtórna i należy ją wykorzystywać w zakresie nie większym, niż jest to absolutnie konieczne. Te i wiele innych zasad odchudzonej produkcji oraz ciągłego doskonalenia firmy japońskie doprowadziły do perfekcji***), dzięki czemu osiągają optimum wydajności, jakości produktów i kosztów - podsumowuje Liker.

Tylko ten nie popełnia błędów, kto nic nie robi - mawiał Bonaparte. W felietonie nie krytykuję Muska - właściwie jest przeciwnie, gdyż mówimy tu o naturalnych procesach uczenia się oraz innowacyjności. Sadzę, że ich obserwacja może być też ogólną nauką, że automatyzacja i robotyzacja są dzisiaj wprawdzie konieczne, ale nie za wszelką cenę. Również gdy inwestycja wygląda doskonale "w Excelu", nie można zapominać o złożoności procesów organizacyjnych oraz o czynniku ludzkim. Pracownicy w przemyśle byli zawsze potrzebni i szybko się to nie zmieni.

Owa lekcja staje się nawet cenniejsza w kontekście Industry 4.0. Uważam, że tę koncepcję należy wdrażać w sposób ewolucyjny i wpisać w długoterminową strategię rozwoju przedsiębiorstwa. Jaka bowiem firma może pozwolić sobie na rewolucję w dziale produkcyjnym i testy na "żywym organizmie"? Chyba tylko taka, która ma lidera jak Elon Musk oraz inwestorów tak oddanych, jak Tesla.

Zbigniew Piątek

*) Polecam wciągającą biografię Muska autorstwa Ashlee Vance

**) Opis raportu m.in. tutaj: www.businessinsider.com/tesla-robots-are-killing-it-2018-3

***) Toyota miała w 1979 roku w zakładzie w Tahara podobne problemy, jak dzisiaj ma Tesla. Nadmierna robotyzacja produkcji modelu LS400 w połączeniu ze słabą sprzedażą samochodów okazała się być klęską i zmieniła podejście koncernu do automatyzacji. Historia zresztą zatacza koło, bowiem poprzednim właścicielem fabryki we Fremont było NUMMI - joint venture General Motors i Toyoty!

Powiązane treści
Automatyzacja procesów produkcyjnych z systemem APROL R4.2 - Elastyczność. Skalowalność. Modułowość.
Tesla przejmuje Grohmann Engineering
Automatyka przemysłowa według Allied Market Research
Rynek automatyki przemysłowej zbliży się w 2018 roku do 210 mld dolarów
System MES Apriso w zakładach Tesla Motors
Automatyzacja i robotyzacja zmieni globalny rynek pracy
Tesla notuje rekordową stratę kwartalną, jednak wartość spółki rośnie
Chiny światowym liderem w zakresie robotyzacji
Tesla będzie miała w Chinach fabrykę samochodów
Robotyzacja motorem wzrostu gospodarczego
Postępująca robotyzacja nie odbiera miejsc pracy
Chiny nasilają ofensywę w zakresie robotyzacji
PWN wydaje publikację poświęconą automatyzacji i robotyzacji procesów produkcyjnych
Czy na skutek robotyzacji zniknie 700 zawodów?
Czy w Polsce warto inwestować w robotyzację?
Zobacz więcej w kategorii: Gospodarka
Roboty
Nowe roboty SCARA Mitsubishi Electric wspierają transformację cyfrową w przemyśle
Roboty
Arrow Electronics wspiera rozwój robotyki i AI – nowe przewodniki i webinaria
Aktualności
Grupa Greenvolt i BYD Energy Storage zbudują w Polsce magazyny energii o łącznej pojemności do 1,6 GWh
Roboty
Sanctuary AI wyposaża humanoidy Phoenix w nowe czujniki dotykowe
Roboty
Infineon i Roborock wprowadzają nową generację robotów sprzątających z pierwszym w branży 5-osiowym ramieniem robotycznym
Aktualności
ABB finalizuje przejęcie działu osprzętu elektroinstalacyjnego Siemens w Chinach

Poradnik doboru rozwiązań drukujących - drukarki mobilne, stacjonarne i przemysłowe

Jak dobrać drukarkę do zastosowań w logistyce, przemyśle czy handlu? Na co zwrócić uwagę, jeżeli chodzi o cechy i funkcje urządzenia? Jak zapewnić wysoką niezawodność pracy oraz trwałość systemu drukującego? A co z oprogramowaniem? W artykule odpowiadamy na powyższe pytania, przedstawiając przykłady nowoczesnych urządzeń drukujących, które z powodzeniem sprawdzają się w wymienionych zastosowaniach.
Zapytania ofertowe
Unikalny branżowy system komunikacji B2B Znajdź produkty i usługi, których potrzebujesz Katalog ponad 7000 firm i 60 tys. produktów