Nie dość, że jest to znacznie mniej niż prognozowano (spodziewano się wzrostów nawet o 2 GW), to jednocześnie o 18 MW mniej niż w latach 2009 – 2010. Dane te uświadamiają, że mimo dotacji europejskich i zachęt ze strony państwa instalacji tych wciąż przybywa wolniej, niż można by oczekiwać.
Wobec tego uzasadnione stają się obawy o przyszłość energetyki wiatrowej w naszym kraju, zwłaszcza jeżeli wsparcie dla tej gałęzi energetyki odnawialnej spadnie.
JM